Ja ...

Prywatnie,  nieodmiennie zakochany mąż i kochający ojciec. 
Zawodowo, magister inżynier od paprotek. 
Wstrętny pragmatyk, a jednocześnie niepoprawny optymista. 
Człowiek wiecznie spóźniony,  na sen (traktowany za fanaberię) przeznaczający po 4 godziny na dobę. 
Obdarzony rubasznym poczuciem humoru.

Kaprys, który stał się pasją ...

W przeciwieństwie do fotografujących koleżanek i kolegów fotografia nie towarzyszyła mi "od dziecka" czy też "od zawsze". 
Pierwszy aparat, który wciągnął mnie w świat zdjęć, kupiłem bo miałem kasę, którą koniecznie chciałem wydać, a wszelkie inne "gadgety" już miałem ;)

Wolta, czasami człowiek musi ...

Pierwsze zdjęcia powstawały i wyglądały tak jak u każdego "mugola" w świecie fotografii, a więc: kwiatki wszelakie (bo w Internecie zawsze ładnie wyglądają), garaże za blokiem ( bo można zrobić zdjęcie z okna i wychodzić z domu nie trzeba), psia dupa (bo niby chciałem łeb ale yebaniutki się przemieścił). 
Potem było już z górki: grupy i fora w sieci, , warsztaty fotograficzne w roli kursanta, stowarzyszenia i kluby, plenery, warsztaty w roli wykładowcy. Przez dobrą dekadę oswajałem się z podstawami fotografii czerpiąc z wiedzy i praktyki pejzażystów, fotografów przyrody, reporterów czy nawet modern piktorialistów. Tak więc moim naturalnym "fotograficznym habitatem" stał się ogólne pojęty plener i kiedy tak, stałem na szycie górki oczekując 3 kwadrans na wschód słońca, myślałem sobie, że mimo wszystko  takim prawdziwie fotograficznym crème de la crème jest fotografia ludzi. 
Dziś co prawda widzę to troszkę inaczej ale tym obecnie się zimuję, fotografią osób, a tak naprawdę - emocji tych osób.

Reporter, nie reżyser ...

Od kilku sezonów prowadzę markę "Faktoria Emocji"  gdzie tworze pamiątki z ważnych chwil Waszego życia. 
Ale niezależnie od tego czy spotkam się w Wami na zdjęciach jako Marcin czy jako członek zespołu Faktorii, niezależnie od tego czy pracujemy komercyjnie czy w formule TFP  - dla mnie najważniejsza jest Wasza naturalność i emocje, a nie akcje typu "ręka dwa centymetry w lewo, choć nie czekaj, daj w prawo, albo nie,  wiesz co najlepiej to w ogóle zrób taki o dziubek..." 
W pełni zgadzam się z tezą Pani Moniki Lisieckiej, że: 
"Nie ma złych modeli, są tylko źli fotografowie”.
Często fotografuję osoby, które zapewniają mnie, że one na zdjęciach wychodzą "tak se" więc nie liczą na wiele. I wiecie co? kiedy oddaje materiał, ich komentarz często ograniczony do" ...o, ooo, OOOO!!!!" Jest zajebisty ;) A sytuacje takie utwierdzają mnie w przekonaniu, że to co robię ma sens i jest komuś potrzebne !!! 
Szukaj